Ania Kuczyńska „Luna” wiosna/lato 2021

Nieprzenikniona czerń, szlachetne materiały i minimalizm z charakterem – to nowa kolekcja „Luna” Ani Kuczyńskiej. Projektantka na przekór coraz bardziej popularnemu nurtowi leisure wear proponuje sukienki z czystej wełny, spodnie z zakładkami i marynarki.

„Luna” po łacinie znaczy księżyc. To jemu Kuczyńska zadedykowała tę kolekcję, inspirując się jego symboliką – w wielu dawnych wierzeniach księżyc uchodził za siostrę lub kochankę słońca, oddawano mu cześć i utożsamiano go z opiekunem nocy, wierzono w jego wpływ na zdrowie i mądrość. Dla Kuczyńskiej Księżyc to główny pomost między tym, co niezmienne, jak cały kosmos a tym, co zmienne – naszym życiem.

Czerń to już u Kuczyńskiej klasyka, jednak tym razem nie została przełamana żadnym akcentem kolorystycznym. Możemy zatem podziwiać wszystkie odcienie czerni na materiałach o zróżnicowanych fakturach: od bawełnianych koronek, przez mięsistą żywą wełnę, aż po licowe skóry. Sporadycznie pod szyją przebija się biel, jednak to nieprzenikniona ciemność niczym podczas nowiu księżyca dominuje we wszystkich sylwetkach.

Kolekcja zawiera zarówno proste minimalistyczne płaszcze, koszule z charakterystycznie zaokrągloną linią ramion, spodnie z wysokim stanem i zakładkami, jak i marynarkę inspirowaną męskim smokingiem. Zaskakującą nowością jest minispódniczka w formie trapezu, nawiązująca do estetyki lat 60. Noszona z pasującą koronkową koszulą stwarza interesujące zestawienie o retro charakterze. Z koronek powstały też spodnie i sukienki o różnych długościach.

Największą gwiazdą jest sukienka o nazwie „Luna” – posiada ona wiele ciekawych rozwiązań konstrukcyjnych nawiązujących do lat 40., jak na przykład kieszenie ukryte w szwach czy poprowadzone po całej długości zaszewki przechodzące w efektowne fałdy. Jak zawsze u projektantki ‚mniej znaczy więcej’, dlatego pomimo zastosowania rozmaitych detali i nowych konstrukcji, całość pozostaje utrzymana w duchu nowoczesnego minimalizmu.

Nie mogło oczywiście zabraknąć akcesoriów: pojawiają się kultowe torby w kilku rozmiarach, skórzane botki na wygodnym obcasie, pleciony pasek czy niezbędne zimą ciepłe szale i czapki z wełny merino. Projektantka pomimo zamknięcia swojego butiku w Warszawie (który na mapie stolicy stał się miejscem kultowym), z optymizmem patrzy w przyszłość. I w niebo, skąd czerpie inspiracje do tworzenia kolejnych fenomenalnych kolekcji.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s