
Miał być pierwszy pokaz w Warszawie i profesjonalna sesja zdjęciowa. Światowa epidemia wielu markom pokrzyżowała plany. Na szczęście w branży kreatywnej są osoby, dla których przeszkody mogą stać się wyzwaniem i szansą na stworzenie zupełnie nowych wartości.
Jak wyjaśnia Ola Bajer, kolekcja powstawała przez ostatnie pół roku, jednak jej nazwa została wymyślona na kilka tygodni przed ogłoszeniem światowej pandemii. Ubrania, które w zamyśle miały wyróżniać noszące je osoby z tłumu podobnie ubranych ludzi (crowd to z angielskiego właśnie tłum), stały się drzwiami do innego świata, pozwalającymi na chwilę oderwać się od życia w zamknięciu.
Projektantka swoją frustrację i rezygnację spowodowaną anulowaniem wszystkich zaplanowanych projektów postanowiła przekuć w atut. Dzięki temu powstała fantastyczna kampania stworzona przez modeli i modelki, a ich zaangażowanie pozwoliło stworzyć wiele różnych koncepcji.
Rezultat zaskoczył pomysłodawczynię pozytywną energią i mnogością interpretacji tej samej kolekcji. Ze zdjęć wykonanych różnymi technikami, w różnym stylu, w domu lub w wyludnionych miejscach na zewnątrz powstała zaskakująco spójna historia opowiadająca o świecie, w którym żyjemy – surrealistycznym, przesyconym skrajnymi emocjami, ocierającym się o sci-fi.
Dla bohaterów sesji była to świetna okazja do oderwania się od monotonii i stagnacji towarzyszącej izolacji. Projektantka natomiast zadbała o ich bezpieczeństwo, doszywając pasujące do ubrań maski ochronne, kominiarki i rękawiczki.
Sama kolekcja została utrzymana w charakterystycznym sportowym stylu z futurystycznym sznytem. Wykorzystano mieniące się materiały, patchworki oraz inspirowany tłumem autorski nadruk, przypominający piksele albo rozchlapaną farbę. Ubrania z jednej strony mające pomóc wtopić się w tłum, jednocześnie pomagają się wyróżnić dzięki krzykliwej kolorystyce i odważnym deseniom. Doskonałą metaforą tego paradoksu jest kombinezon inspirowany japońskim strojem zentai, pokrywającym szczelnie całe ciało. Pozornie pozwala on się ukryć, tak naprawdę przykuwa jednak uwagę.
Jak zawsze u Boli, i tym razem nie mogło zabraknąć charakterystycznych detali i akcesoriów. Na potrzeby kolekcji .crowd. powstały między innymi pokryte nadrukiem skarpetki, przeżywający ostatnio swój renesans kapelusik typu ‚bucket hat’ oraz włochaty plecak w kolorach mieniącej się benzyny. Ten ostatni posiada dwie funkcje – dzięki przemyślanemu systemowi pasków i karabińczyków w kilka chwil stanie się torebką. Jego mniejsza wersja może być z kolei używana jako portfel lub zostać przypięta do plecaka.
Projektantka daje też możliwość personalizacji kurtek i spodni – możemy wybrać rodzaj wykończenia nogawek czy zapięcia kieszeni.
Weronika : modelka
Zdjęcia: młodsza siostra – Emilia 14 lat
„Kolekcja kojarzy mi się z czymś innym i nowym niż dotąd miałam okazję nosić. Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w sesji, ponieważ to było takie oderwanie się od tej pandemii, coś co sprawiło, że w końcu o niej nie myślałam i miałam ciekawe zajęcie podczas siedzenia w domu.”
Zuza OK – dj /tatuatorka – wraz z chłopakiem Karolem – Sapi tha King – menager /producent i psem Korsą
Zdjęcia: Zuza OK/Karol/samowyzwalacz
„Zdjęcia robiliśmy sobie sami, ze względu na trudne warunki, ale potraktowaliśmy to jako świetną zabawę. Kolekcja kojarzy mi się trochę z takim kosmicznym camo [śmiech]. Jak się ubierasz w te rzeczy, to wyglądasz jak z innej planety i tak też patrzą na ciebie ludzie – na księżycu na pewno nikt by się nie oglądał za nami, jak idziemy we dwójkę cali ubrani w takie same dresy. Sesja była miłą ucieczką od codzienności, taki urlop od pandemii.”
Karol o udziale w projekcie: „Było to zupełnie czymś nowym, bo nie brałem udziału wcześniej w takich projektach i zgodziłem się dlatego też, bo kolekcja mi się totalnie podoba.”
Thirdeyediemension / Krysia : dj/ producentka/ modelka
Zdjęcia: znajomy fotograf z Krakowa @magovsky
„Sam ten patchwork to dla mnie taki uporządkowany nieporządek. Jeśli chodzi o odczucia podczas sesji, to było to świetne przeżycie, na chwilę można było prawie zapomnieć o pandemii, chociaż niezupełnie, przez to, że normalnie mocno oblegane miejsca były puste i to stworzyło taki surrealistyczny klimat podczas sesji.”
Grzegorz : model
Zdjęcia : Ernest @krsfvde
„fotki strzelił mi mój wieloletni przyjaciel Ernest przy okazji szybkiego spacerku, kiedy spotkaliśmy się na robienie bitów po tygodniach izolacji.
Kolekcja kojarzy mi się z potrzebą kamuflażu w dystopijnym, pełnym inwigilacji, może nawet cyberpunkowym świecie, który – mam nieodparte wrażenie – czai się tuż za rogiem i powoli do nas zagląda. Jednocześnie kolorystyka i wykorzystane materiały powodują, że stylizacje wyróżniają się z tłumu, nie ważne jak bardzo chcielibyśmy się ukryć, powodując paradoks. Czasy pandemii potęgują poczucie dystopii i wizji przyszłości, którą dotychczas dane nam było znać wyłącznie z sci-fi i która nie zawsze maluje się w ciepłych barwach.”
Sylvia L/ herlovelygore – performerka /modelka
Zdjęcia: samowyzwalacz/Sylvia
„Moje sesje, jak spora część moich zdjęć to ucieczka/wycieczka do innej rzeczywistości. To była spontaniczna, pierwsza reakcja na ubrania, które dostałam.”

1 Comment