Duet RAD „Wiesia” wiosna/lato 2020 KTW Fashion Week

O tej kolekcji napisano i powiedziano już wszystko. Laureaci tegorocznych konkursów OFF Fashion i Złotej Nitki, nagrodzeni miesięcznym kursem zarządzania marką w prestiżowej włoskiej szkole Polimoda przez Massimiliano Giornettiego podczas KTW Fashion Week, promowani za granicą przez Jessikę Mercedes, by wymienić tylko kilka ostatnich sukcesów. Duet swoją kolekcją „Wiesia” sięga do polskiej tradycji i folkloru, czyniąc atut z tego, co powszechnie postrzegane jest jako przaśne i tanie.

„Wiesia” to, jak mogliśmy przeczytać w najważniejszych branżowych magazynach, historia o polskim folklorze i słowiańskiej tradycji, opowiedziana za pomocą wiklinowych kapeluszy, ręcznie malowanych garniturów i sukienek uszytych z firan i obrusów. Kolekcja stała się prawdziwym hitem jeszcze przed premierą, kiedy Jessica Mercedes pojawiła się w komplecie w niebieskie wzory i wysokim kapeluszu podczas tygodnia mody w Paryżu. W Katowicach natomiast prawdziwą furorę zrobiła pikowana kurtka, w której wypełnienie zamiast puchu stanowiła… słoma. Adam Leja, kolekcjoner haute couture obecny w Katowicach tak zachwycił się projektem, że natychmiast po pokazie popędził za kulisy, włożył kurtkę i nie zdejmował jej do końca wieczoru, dumnie pozując w niej na ściankach.

Maciej Jóźwicki i Juliusz Rusin rewelacyjną kolekcją pokazali nadzwyczajną wrażliwość artystyczną, odwagę w prezentowaniu swojego stylu i umiejętność opowiadania nowej historii przy pomocy materiałów, które nie kojarzą się z modą. Projektanci wykorzystali nie tylko stare obrusy i firany znalezione w second handach. Szczególnie zapadł mi w pamięć uszyty z gumoleum garnitur z zaokrąglonymi klapami oraz kapelusze plecione na wzór wiklinowych koszy. Do odszycia czerwonych sylwetek posłużyły oryginalne huculskie kilimy i jugosławiańskie dywany. Niebieskie ornamenty ręcznie malowane na ekologicznej skórze imitują wzory włocławskiego fajansu, a za guziki w marynarkach służą gałki ze starych szuflad.

Jurorzy ogólnopolskich konkursów docenili nie tylko oryginalność pomysłu, ale też użytkowość kolekcji (świetnie skrojone koszule, spódnice w folkowe wzory czy genialny czarny płaszcz aż proszą się o założenie ich w codziennej stylizacji) oraz wykorzystanie ludowości w sposób dotąd niespotykany. Zamiast na siłę uwspółcześniać tradycyjne polskie stroje, duet z dumą i dosłownością prezentuje słowiańską tożsamość.

Nie ma wątpliwości, że młodzi projektanci w niedalekiej przyszłości mocno namieszają w branży mody. Kurs zarządzania marką we Florencji powinien dać im przysłowiowy zastrzyk wiedzy i energii do prowadzenia biznesu. Stronę artystyczną mają dosłownie w małym palcu, czego dowodem była ich zesłoroczna, równie udana kolekcja zaprezentowana podczas KTW Fashion Week.