
Duet Rad? Ra88? RAD? Z nazewnictwem mogą pojawić się pewne problemy, ponieważ w mediach społecznościowych marka występuje pod różnymi nazwami: na Facebooku RAD, na Instagramie rad88, w logo widnieje symbol Ra88 niczym z układu okresowego pierwiastków, a podczas KTW Fashion Week występowali jako Duet RAD. Mimo tych zawiłości warto poznać bliżej tę markę.
Julek Rusin i Maciej Jóźwicki zainspirowali się pierwiastkiem odkrytym przez Marię Skłodowską-Curie, która jako jedyna kobieta w historii zdobyła Nagrodę Nobla. Chłopaki mieli ambitną wizję: projektować dla kobiety, której największym atutem jest intelekt, która interesuje się modą, ale oprócz niej ma też inne pasje, która nie epatuje seksem. Dokładnie taka jest ich moda. Kolekcja zaprezentowana w Katowicach dowodzi, że Duet RAD bardzo dobrze rozumie własne przesłanie.
Pierwsza sylwetka – czarny kombinezon z połyskującego materiału i kimono z frędzlami. W roli torebki złota kadzielnica na łańcuszku. Wyobraźnia szaleje i w powietrzu niemal czuć unoszący się, orientalny zapach. Następnie wychodzi modelka w beżowym płaszczu z pęknięciami na rękawach, spod których wyzierają futurystyczne, srebrne falbany. Potem jest delikatna transparentna bluzka uszyta ze skrawków, a jeszcze dalej ołówkowa sukienka w kratę i jaskrawoniebieskie lakierowane rękawiczki. Jeszcze później plastikowy płaszcz przeciwdeszczowy i marynarka z podniesionymi ramionami.
Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że projektanci zapadli na jakiś szczególny rodzaj schizofrenii – tyle nurtów, stylów i epok w jednej kolekcji? Jednak w tym szaleństwie jest metoda, i o dziwo, spójność. Sztywne, układane w plisy falbany powielają się na rąbku spódnicy, na brzegu rękawiczek sięgających za łokieć i metalicznym, srebrnym płaszczu. Fason kimona występuje pod postacią żakietu i płaszcza. Pęknięcia na rękawach pojawiają się też długim prawie do ziemi płaszczu w odcieniu rozbielonej lawendy i czarnej sukience maksi. Retro zderza się z futuryzmem, matowa czerń ze srebrem, monochromatyzm z plamą intensywnego koloru, zwiewne przezroczystości z ciężką wełną lub sztywną lakierowaną skórą.
Stylizacje dopełniają szalone akcesoria w postaci wspomnianej torebki-kadzielnicy, zabawnych okularów, niekreślonych nakryć głowy i fenomenalnych rękawiczek. Projektanci wychodząc w finale wyglądają jak para naukowców opuszczająca swoje tajne laboratorium. Cały ten artyzm, geometryczne formy, kontrastowe materiały i ekstrawagancja przypomina projekty belgijskich projektantów, których awangardowy styl stał się rozpoznawalny na całym świecie.
Najdziwniejsze jest w tym wszystkim to, że o tak świetnej kolekcji nie napisały żadne z głównych mediów, patronów wydarzenia. Szkoda, bo to moda na naprawdę wysokim poziomie. Chciałoby się widzieć te projekty nie tylko w sesjach dla niszowych magazynów, ale i w głównym nurcie.
byłam na tym pokazie i kadzidło było czuć !!!
kolekcja przepiękna perfekcyjne wykonanie duża .dbalość o szczegóły najmniejsze detale !!!!!
polecam
PolubieniePolubienie
całkowicie się z tym zgadzam 🙂
PolubieniePolubienie