
Po nagłej i niespodziewanej śmierci Virgila Abloha, który pełnił funkcję dyrektora kreatywnego męskiej linii Louis Vuitton, jego stanowisko nie zostało przez nikogo obsadzone aż do dziś. Kilka dni temu luksusowy dom mody ogłosił nazwisko następcy: został nim Pharell Williams, amerykański raper i producent muzyczny.
Pharell Williams oprócz tego, że wyprodukował wiele hitów i sam wykonuje muzykę, miał też wielokrotnie styczność z branżą mody. Można śmiało powiedzieć, że była ona jego drugą największą pasją. W 2005 roku założył dwie firmy – odzieżową Billionaire Boys Club oraz obuwniczą Ice Cream. Streetwearowa estetyka tych dwóch marek trafiała w gusta młodych ludzi, którzy równie jak muzyką, pasjonowali się modą i dbali o kreowanie swojego wizerunku. Ponadto w przeszłości raper dwukrotnie współpracował z Louis Vuitton – w 2004 zaprojektował dla marki linię okularów, a w 2008 – biżuterię.
Do dziś u Williamsa widoczne jest przywiązanie do mody i oryginalnego wyglądu. Artysta na wszelkich branżowych wydarzeniach prezentuje przyciągające uwagę stroje od największych domów mody.
Powiedzieć, że zdania na temat tego angażu są podzielone, to jak nic nie powiedzieć. Jedni sprzeciwiają się zatrudnianiu milionerów spoza branży na stanowiskach ściśle związanych z projektowaniem; inni z kolei wskazują na możliwość dotarcia do młodszej grupy odbiorców, co dzięki charyzmie i rozpoznawalności Williamsa ma spore szanse powodzenia.
Louis Vuitton, marka luksusowa kojarzona głównie ze środowiskiem tzw. ‚old money’ ale również i podrabianiem charakterystycznego logo na szeroką skalę, od kilku lat usilnie pracuje nad unowocześnieniem wizerunku i zdobyciem nowego grona klientów. Dzięki testowaniu nowych technologii, m.in. do świata gier i NFT, marka zdobyła popularność wśród generacji Z, która niedługo ma szanse stać się nową grupą docelową. Czy zatrudnienie Pharella Williamsa okaże się krokiem w dobrym kierunku? Dowiemy się w przyszłym roku, kiedy zostanie zaprezentowana jego pierwsza kolekcja dla marki.