Krakowska projektantka Pat Guzik od początku swojej działalności skupiała się na modzie zrównoważonej i ekologicznej. Jej najnowsza kolekcja nosi dość przygnębiający i apokaliptyczny tytuł, który właśnie teraz wydaje się być zaskakująco aktualny.
Planeta, na której nigdy nie było kwiatów, był tylko ogień – brzmi jak opis postapokaliptycznej wizji świata nękanego przez klęski żywiołowe i klimatyczne. Tematy środowiskowe od zawsze były bliskie projektantce. Nie dziwi więc, że od początku zdobywała ona niemal wszystkie możliwe do zdobycia nagrody, począwszy od małych lokalnych konkursów aż po Eco Chic Design Award w Hongkongu. Ten ostatni otworzył jej drzwi do międzynarodowej kariery.
Po kilku latach spędzonych w Azji Pat Guzik wróciła do Polski, by tutaj rozwijać swoją zrównoważoną markę i promować proekologiczne wartości. Ubrania produkowane są w Polsce, a projektantka współpracuje z lokalnymi twórcami i małymi szwalniami. Każdy model zaprojektowany jest tak, by zminimalizować odpady, powstaje także nowa linia ubrań stworzona z materiałów pozostałych po poprzednich kolekcjach czy znalezionych w second handach. Dzięki temu marka dąży do realizowania idei cyrkularnej gospodarki zamkniętego obiegu.
W nowej kolekcji dominuje czerń przełamana intensywną czerwienią i królewskim błękitem w postaci nadruków. Na główny plan wybija się zwłaszcza ‚kwiat’ w kształcie płomienia, zdobiący sportowe bluzy i T-shirty. Fotografie przedstawiają zagubionych wędrowców przeczesujących skalistą krainę, w której co rusz widoczne są wyszczerbione pozostałości cywilizacji. Dość przygnębiający widok, jednak czasem tylko terapia szokowa jest w stanie otworzyć oczy na to, do czego może doprowadzić nadmierny konsumpcjonizm i eksploatacja zasobów.
Pat Guzik wierzy, że nawet małe kroki są w stanie wiele zmienić. Będąc małą lokalną i niezależną firmą, projektantka tworzy w zgodzie z zasadami zrównoważonej produkcji. My wierzymy, że marki takie jak Pat Guzik to przyszłość mody.