Projektantka Klaudia Markiewicz zaprezentowała dziesiątą w dorobku kolekcję „Ironic” podczas tygodnia mody we Lwowie. Okrągła liczba skłoniła projektantkę do małej retrospekcji i wzięcia na warsztat elementów, które w modzie lubi najbardziej.
Nazwa kolekcji sugeruje, z jakiej perspektywy projektantka patrzy na modę z lat 80. – jej przesadę, ostentację i nierzadko kicz. Jak przyznaje sama Markiewicz, jest to jej ulubiona dekada i to właśnie stamtąd czerpie najwięcej inspiracji. W kolekcji znalazły się więc przesadnie przeskalowane fasony, sztuczne futra, cekiny, lateks i wciąż szalenie modna panterka, a całość została polukrowana solidną porcją humoru.
Projektantka skupia się głównie na różnorodności faktur: śmiało łączy sztuczne futro z lateksem, na mięsistą dzianinę naszywa frędzle, delikatne szyfonowe gwiazdki łączy z błyskiem cekinów. I przede wszystkim nie boi się koloru! Tym razem jednak zamiast neonowej zieleni i kobaltu czy krwistej czerwieni stawia na róż. Total looki skomponowane z różnych odcieni, od pudrowej brzoskwini, przez pastelowy millenial pink, aż po intensywną fuksję nadają kolekcji dziewczęcego charakteru, który kontrastuje z futurystycznymi i surowymi formami ubrań.
Kolekcja „Ironic” doskonale pokazuje drogę, jaką przeszła projektantka w ciągu kilku zaledwie lat. Jej kolejne projekty są coraz bardziej odważne, z drugiej strony widoczna jest coraz większa świadomość własnego DNA. Choć wiele fasonów znamy już z poprzednich kolekcji (na przykład futurystyczne falbany pojawiły się w kolekcji „Black Lodge”, a bluza z półgolfem i szerokimi rękawami w „After Age„) i możemy podejrzewać Klaudię o powielanie własnych pomysłów, to warto pomyśleć o nich jak o znakach rozpoznawczych wykreowanego przez nią stylu.
Markiewicz prezentowała swoje kolekcje podczas tygodni mody na całym świecie, między innymi w Berlinie, Mediolanie, Wilnie, Vancouver i Szymkencie. Oby dobra passa trwała jak najdłużej!