
To najbardziej kobieca i romantyczna kolekcja w historii Elementów. Dotychczas marka hołdowała minimalizmowi i prostocie, a jedynym od tego odstępstwem bywały przełamujące monochromatyczną paletę czerwienie i pomarańcze. Na jesień i zimę marka proponuje inspirowane modą vintage detale i nowe, autorskie wzory.
Do zrealizowania kampanii i odzwierciedlenia przewodniej myśli kolekcji „Let’s Breathe”, doskonałą scenerią okazały się bajeczne Dolomity. Bezkresna przestrzeń, bliskość natury i ograniczony dostęp do zdobyczy cywilizacji to wprost idealne warunki, by zatrzymać się i wziąć głęboki oddech. W celebrowaniu chwil spokoju i jedności z naturą pomagają ubrania wykonane z naturalnych materiałów, zapewniające ciepło i wygodę.
Nowa kolekcja Elementów to przede wszystkim płaszcze. Oprócz szlafrokowego modelu Coco, który pojawił się w odcieniu taupe, zawitały również nowości. Model Allure zapinany na dwa guziki, charakteryzuje się szerokim, nisko wszytym rękawem i obszernym krojem i występuje w kilku wersjach: szarej, czarnej, w jodełkę oraz „sól i pieprz”. Pojawił się również krótki płaszcz o przeskalowanym kroju w brązową kratę oraz jego odpowiednik w jodełkę.
Poza okryciami wierzchnimi powracają dżinsy i kardigany w nowych odsłonach kolorystycznych, nie brakuje jednak kolejnych nowości. Satynowy komplet składający się z długich spodni z szeroką nogawką, topu na ramiączkach i koszuli może być zarówno komfortowym strojem do spędzania czasu w górskim domku, jak i stworzyć efektowny casualowy strój w połączeniu z ciepłym swetrem lub ulubionymi dżinsami. Nowe autorskie wzory – niebiesko-czarna zebra i grafitowo-brązowa panterka – zdobią nowe modele sukienek: kopertową April i Dolly z efektowną marszczoną stójką i mankietami. W kolekcji pojawiły się również spodnie dzwony wykonane z komfortowej dzianiny.
Prawdziwym zaskoczeniem są jednak nowe modele koszul i bluzek, których detale zaczerpnięte zostały z estetyki vintage. Piękne wykładane kołnierze wykończone falbanką, efektowne karczki i dekoracyjne ażurowe taśmy na rękawach to detale, które w Elementach pojawiły się po raz pierwszy. Okazuje się jednak, że nawet największa minimalistka potrzebuje od czasu do czasu odrobiny romantyzmu.
Marka jak zawsze dba o pochodzenie materiałów: bawełniana popelina, z której uszyto koszule, pochodzi z jednej z najstarszych portugalskich fabryk, znanej ze zrównoważonej produkcji i najwyższej jakości materiałów; swetry z wełny merino (z oznaczeniem Woolmark) wykonała tradycyjna polska dziewiarnia; sukienki powstały z mieszanki cupro i wiskozy LENZING ECOVERO, wegańskich i zrównoważonych alternatyw dla jedwabiu. Cała kolekcja jest funkcjonalną kapsułą, wedle założeń marki każdy element jest niczym puzel w układance i idealnie pasuje do pozostałych.













