
Nowo powstała marka Myrtille w swojej drugiej kolekcji odgaduje nasze pragnienia i zabiera nas w podróż na słoneczną Majorkę. Kampania zrealizowana na słonecznej wyspie pełnej kamienistych plaż perfekcyjnie oddaje ducha kolekcji, czerpiącej ze stylu boho.
Kiedy Ula Rybak zakładała swoją markę, jej celem było stworzenie ubrań kobiecych, lecz łatwych w stylizacji, tak by nie musieć zastanawiać się zbyt długo nad wyborem poszczególnych elementów. Ta sama myśl towarzyszy również drugiej kolekcji, w której znajdziemy romantyczne sukienki w długościach mini oraz midi, proste swetry i kardigany, bluzki w stylu boho i spódnice. Jak możemy się łatwo domyślić, wszystkie elementy doskonale do siebie pasują w dowolnych konfiguracjach, dzięki oszczędnym krojom i harmonijnej kolorystyce inspirowanej naturą.
Prawdziwym hitem jest ołówkowa spódnica midi z modnym rzemykiem do wiązania w talii – sprawdzi się zarówno na plaży z górą od bikini, jak i w mieście z luźną koszulą. Podobnie jak romantyczna sukienka z rozcięciem i odkrytymi plecami – w dzień noszona ze swetrem lub marynarką, wieczorem solo, staje się elegancką kreacją. Wiele modeli sukienek posiada dyskretne detale dodające im charakteru: rozcięcia na nodze, pęknięcia na plecach, marszczenia, lekko bufiaste rękawki z mankietami zapinanymi na guziczki czy też troczki do wiązania dekoltu i podkreślania talii.
W kolekcji wykorzystano naturalne i ekologiczne certyfikowane materiały: ramię, lejącą wiskozę i cupro, bawełnę, a do swetrów szlachetną wełnę merino. Marka kontynuuje misję polegającą na szyciu krótkich serii z wykorzystaniem tak zwanych dead stocków, czyli tkanin niewykorzystanych i zalegających w magazynach, dzięki czemu powstają unikalne projekty w ograniczonej ilości. Niektóre koszule z nowej kolekcji już zdążyły się wyprzedać.
zdjęcia: Dennis Swiatkowski
modelka: Marta Aguilar
MU & HA: Rebecca Spenlove








