
Według The Odder Side wszystko czego potrzebujemy to słońce, poczucie wolności i podróże w nieznane. Wiosenno-letnia odsłona kultowej marki składa się z ultrakobiecych fasonów, których kolory przywodzą na myśl barwy nieba o zachodzie słońca.
The Odder Side jest już marką tak rozpoznawalną i pożądaną, że na portalach społecznościowych powstają coraz to kolejne grupki wielbicielek. Na platformach sprzedażowych bluzki i sukienki z poprzednich kolekcji wyprzedają się na pniu za ceny nierzadko większe niż w dniu premiery. Co może bardziej dosadnie świadczyć o sukcesie marki?
Wiosenna kolekcja to kontynuacja poprzednich sezonów: dominują sukienki mini, obszerne góry i detale w stylu boho. Charakterystyczne odkryte plecy przewijają się w większości modeli. Raz w postaci asymetrycznego rozcięcia, innym razem jako pęknięcie na całej długości lub niewielka łezka zapinana na guzik. Zachwycają też bufiaste rękawy i marszczone karczki.
Kolorystyka opiera się o ciepłe barwy: ceglastą czerwień, śmietankową biel i szampana przełamane odcieniami granatu. Dokładnie tak jak niebo z zachodzącym słońcem. Materiały z wyraźną fakturą, marszczone, tłoczone i mięsiste, ale też i te połyskujące, potęgują wrażenie wielowymiarowości.
Projektantki – Justyna i Brygida – nie zapominają też o takich aspektach, jak odpowiedzialna i ekologiczna produkcja. Materiały wykorzystane w nowej kolekcji – cupro, tencel, lyocell, organiczna bawełna – posiadają stosowne certyfikaty (Oeko-Tex, GOTS, Lenzing), również wegańskie, a procesy produkcji i pakowania odbywają się bez wykorzystania plastiku.
modelka: Zippy Seven
zdjęcia: Terence Connors










