
Pierwsza kolekcja Kima Jonesa dla Fendi była istnym widowiskiem – na wybiegu pojawiły się najważniejsze supermodelki i gwiazdy, jakie można sobie wyobrazić w jednym miejscu. Pokaz otworzyła aktorka Demi Moore, a tuż za nią kreacje Haute Couture prezentowały między innymi Kate Moss i jej córka Lila Grace, Cara Delevigne, Bella Hadid czy Naomi Campbell, a także członkinie rodziny Fendi.
Debiutancka kolekcja zawierała sporo odniesień do wcześniejszej twórczości Kima Jonesa. Zamiast próbować odtwarzać to, z czego znany jest włoski dom mody, projektant postanowił skupić się na własnych doświadczeniach. Tę kolekcję sam zresztą określił jako bardzo osobistą.
Błyszczące garnitury, długie płaszcze i zamaszyste peleryny, suknie jeśli długie, to jednak bardziej blisko ciała niż typowe balowe kreacje; zdobienia wystarczająco strojne, by nie pozbawić ubrań użyteczności – to wizja współczesnego wysokiego krawiectwa według Jonesa. Nie bez przyczyny uważa on, że kobiety, często jego znajome, nie potrzebują sukni balowych i należy wychodzić na przeciw ich potrzebom.
Ubrania są więc starannie dopasowane do noszącej je osoby, jednak jak na Haute Couture przystało, sporo w tej kolekcji odniesień do sztuki. Subtelne draperie okalają sylwetkę niczym rzeźby, malowane na tkaninach wzory przypominają marmury Galerii Borghese, masywne kolczyki przywodzą na myśl pełne przepychu żyrandole, kryształowe aplikacje w kształcie kropli wody misternie zdobią peleryny i suknie niczym rosa.
Jones czerpał również z twórczości grupy Bloomsbury, a w szczególności powieści Virginii Wolf „Orlando”, w której feministyczna pisarka rozważała na temat tożsamości i przypisanych do płci ról społecznych. Dzięki tym wpływom w kolekcji zaciera się granica płci, to co męskie i kobiece staje się płynne.
Wielopokoleniowe imperium od czasu jego powstania zarządzane było przez kobiety, dlatego dla Jonesa tak bardzo ważne stało się włączenie ich w proces twórczy. Delfina Delettrez Fendi, córka Silvii Venturini Fendi, z powodzeniem prowadząca własną markę biżuterii, aktywnie uczestniczyła w procesie projektowania akcesoriów Haute Couture. W ten sposób projektant złożył hołd tym wspaniałym kobietom, stanowiącym odzwierciedlenie ambitnych uczestniczek grupy Bloomsbury, do której należała Virginia Woolf.







