
Po ogłoszeniu skandalicznego wyroku penalizującego aborcję w przypadku ciężkich i nieodwracalnych oraz śmiertelnych wad płodu, tysiące kobiet w całym kraju zdecydowało się wyjść na ulice. Protesty objęły kilkadziesiąt miast – między innymi Warszawę, Kraków, Poznań, Wrocław, Gdynię, Gdańsk. Bardzo szybko dołączyły do nich mniejsze miasta.
Początkowa garstka demonstrantów spontanicznie przerodziła się w kilkutysięczny tłum. Spod budynku Trybunału Konstytucyjnego marsz przeniósł się na Żoliborz, pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Tam rozpoczęły się zatrzymania, policja zastosowała też gaz łzawiący.
Protesty odbywają się codziennie we wszystkich dużych miastach w Polsce, ale kobiety mobilizują się też w mniejszych, często konserwatywnych miasteczkach. Aktualizowana lista wydarzeń dostępna jest na Facebooku oraz Instagramie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Jeśli orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zostanie wprowadzone do dziennika ustaw, będzie to oznaczało niemal całkowity zakaz terminacji ciąży. Statystyki z poprzedniego roku mówią o 1110 legalnie przeprowadzonych zabiegach, z czego aż 1074 zostały wykonane na podstawie dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Działaczka na rzecz całkowitego zakazu aborcji, Kaja Godek, już zapowiedziała walkę o delegalizację terminacji ciąży także w przypadku, gdy doszło do niej w wyniku czynu zabronionego (gwałtu lub kazirodztwa). Już teraz na mapie świata pokazującej dostęp do legalnej aborcji znajdujemy się na równi z krajami takimi jak Salwador, Irak czy Somalia.
Swoje wsparcie w walce o prawa kobiet zadeklarowało wiele osób ze świata mody i showbiznesu. Aktorki, artysyki i influencerki uczestniczą w marszach i relacjonują ich przebieg w swoich social mediach. Te, które nie mogą wyjść na ulice, wyrażają swoje poparcie w internecie.