Tydzień mody w Londynie jesień/zima 2020 – podsumowanie

Tommy Hilfiger swój amerykański sen postanowił spełnić tym razem w Londynie. Pokaz otworzyła Naomi Campbell, a na wybiegu pojawiły się neutralne płciowo ubrania w stylu streetwear, po raz pierwszy w historii marki wykonane częściowo z materiałów z recyklingu oraz z dżinsu, którego produkcja pochłania mniej zasobów. Inni projektanci, między innymi Burberry, również obiecują działać bardziej odpowiedzialnie. Poza tym Londyn zaprezentował ogromną różnorodność stylów, czego dowodem są poniżej wybrane kolekcje.

1. Petar Petrov

Pochodzący z Wiednia projektant zorganizował pierwszy pokaz w Londynie (dotychczas prezentował tylko lookbooki). I był to bardzo udany debiut. Jego wizja kobiecości to świetnie skrojone garnitury, eleganckie płaszcze i sukienki z lejących materiałów – tym razem w bardziej zrelaksowanej formie. Miękko otulające sylwetkę materiały, efektowne wiązania i asymetrie oraz paleta oparta na delikatnych piaskowych beżach, pastelowych żółciach i czerni plus zabawny nadruk oczu to jego przepis na sukces.

2. Richard Quinn

Ulubieniec Londynu wyróżniony przez samą Królową Elżbietę II, która rok temu oglądała jego pokaz z pierwszego rzędu, nie zwalnia tempa. Młody projektant złożył jej hołd tworząc kurtkę z umieszczonym na plecach wymownym napisem „God Save the Quinn”, będącym nawiązaniem do słynnego punkowego sloganu z lat 80. Na wybiegu zaprezentował maksymalizm będący wypadkową jego fascynacji mistrzami Haute Couture z połowy XX wieku oraz współczesnej mody użytkowej spod znaku Balmain czy Valentino. Kombinezony hentai, maski sado maso, kolce i kryształki skontrastowane z wystawnymi sukniami balowymi i kwiatowymi nadrukami tworzą jedyny w swoim rodzaju miks.

3. Victoria Beckham

Mistrzyni powściągliwej elegancji z nutką lat 70. tym razem postawiła na prostotę z seksownym twistem. Obowiązkowe w jej szafie klasyki (bo jak mówi, sama najpierw testuje ubrania na sobie), czyli spodnie culottes, świetnie skrojone marynarki i płaszcze, ołówkowe spódnice, koszule i dopasowane sweterki postanowiła odświeżyć zestawiając je z intrygującymi dodatkami. Paski zyskały klamry w kształcie szkieletowych dłoni, granatowe i czarne sukienki i spódnice kontrastowały z jaskrawymi skórzanymi kozakami, sweterki z wycięciami ukazywały fragmenty koszul, a same koszule miały zupełnie nowy kształt kołnierzyka. Oprócz tego pojawiła się też kratka, a dominująca czerń została przełamana intensywną czerwienią, turkusem i chłodnym różem.

4. A.W.A.K.E. Mode

Kolekcja Natalii Alaverdian zawierała w sobie cały wachlarz różnorodnych pomysłów, inspirowanych głównie sowieckim stylem z lat 80. Są więc zdekonstruowane garnitury, płaszcze podbite kożuszkiem, długie pikowane kurtki i lakierowana skóra. W kontrze do tych surowych elementów stoją kobiece plisowane sukienki, zwiewne tuniki noszone ze spodniami, cekiny z holograficznym połyskiem i wspaniałe akcesoria w postaci torebek-sakiewek w różnych kolorach.

5. Roksanda

Fenomenalne objętości, warstwy, brawurowe połączenia kolorystyczne – to w dużym skrócie zobaczyliśmy na wybiegu Roksandy Ilincic. Wysokiej jakości krawiectwo w połączeniu ze znakami rozpoznawczymi marki, jakimi są obszerne, jakby nadmuchane formy i mocne kolory dało w rezultacie fantastyczną, użytkową kolekcję: obszerne płaszcze, luźne spodnie, marszczone topy, dzianinowe swetry z bufiastymi rękawami i falbaniaste suknie. Wygląda też na to, że frędzle będą mocnym trendem nadchodzącej jesieni.

6. Burberry

Riccardo Tisci znów wypuścił na wybieg ponad sto sylwetek. Czy taka ilość była potrzebna? Raczej nie. Aczkolwiek trzeba przyznać, że Włoch pozytywnie zaskoczył. Zaprezentował słynną kratkę Burberry we wszystkich możliwych odsłonach: grunge’owej, biurowej i streetwearowej, powielając ją w różnych wielkościach i zestawiając ze sobą w total lookach. Oprócz tego zaproponował bluzki imitujące szale, garnitury przewiązane szarfami i sukienki obszyte kryształkowymi frędzlami. Wśród palety zdominowanej przez beże pojawiły się akcenty niebieskiego, żółtego i zielonego.

7. J.W. Anderson

Anderson nie przestaje eksperymentować z klasycznymi formami. Trencze w jego wykonaniu z jednej strony wyglądają jak peleryna, a z tyłu jak sukienka-bombka. Przeskalowany płaszcz zyskuje ogromne klapy, dodatkowo podkreślone kontrastowym materiałem. Ozdobą dzianinowych bluzek i grzecznych spódnic do pół łydki są kołnierzyki ze srebrnymi frędzlami. Podobnie jak wieczorowa suknia w stylu mistrza Balenciagi odszyta z materiału imitującego pluszowy koc. Brytyjczyk do perfekcji opanował balansowanie na granicy awangardy i tradycyjnego krawiectwa.

8. Erdem

Słynący z baśniowych kreacji czerpiących z mody edwardiańskiej Erdem Moralioglu ponownie zabrał nas w podróż w czasie. Tym razem celem są lata 20. XX wieku – geometryczne motywy art deco, srebro i pióropusze, zderzone z odcinanymi w talii sukienkami w kwieciste wzory w stylu lat 40. i moherowymi sweterkami. Pojawiają się też piękne czarne garnitury z brokatu i suknie z rzędami drobnych falbanek, dzięki czemu romantyczna kolekcja zyskuje nieco mroczny charakter.