
Za nami gala rozdania Fryderyków, czy też, jeśli użyć porównania, polskich Grammy’s. Fryderyki są najważniejszą nagrodą muzyczną w kraju, jednak niestety wciąż nie idzie to w parze z dress codem. Gwiazdą wieczoru był zdecydowanie Dawid Podsiadło w kraciastym garniturze, a także Michał Szpak w efektownym fioletowym kostiumie. Poza nimi niestety niewiele osób zrobiło dobre wrażenie na czerwonym dywanie.
Jedną z najlepiej ubranych osób podczas tegorocznego rozdania Fryderyków była Natalia Kukulska – miała na sobie pasteloworóżowy kostium z szerokimi spodniami nad kostkę i bluzką z bufiastymi rękawami oraz czerwone dodatki. Strój jest poprawny, chociaż oczywiście nie wszystkim przypadł do gustu, wyraźnie widać jednak, że piosenkarka dobrze się w nim czuje i że jest to w stu procentach jej styl. Równie dobrze wypadła Maffashion (influencerka nie ma za wiele wspólnego z muzyką; być może została zaproszona by ratować poziom kreacji na ściankach?) w długiej orientalnej sukni spiętej modnym paskiem z logotypem Fendi.
Poza tymi dwoma wyjątkami cała reszta prezentuje się wyjątkowo nieatrakcyjnie. Największym problemem jest niedopasowanie stroju do okoliczności – Fryderyki były zawsze elegancką galą, na której obowiązuje strój wieczorowy, większość gwiazd wyglądała jednak jakby wpadła do klubu lub wracała z imienin: Majka Jeżowska w nieprzyzwoicie obcisłej skórzanej kurteczce i pasiastej ołówkowej spódnicy, z torbą-nerką na biodrach; nieco za bardzo ‚biurowa’ Kasia Kowalska w koszuli o gorsetowym kroju i asymetrycznej skórzanej mini; Gabi Drzewiecka w świetnej przedłużanej marynarce, która jednak bardziej nadaje się na wyjście z koleżankami na kawę (tutaj przynajmniej ciekawe rzeczy dzieją się w okolicach butów – tiulowe skarpetki były nteresującym urozmaiceniem); Klaudia Szafrańska w sukience o nieokreślonym kroju i w koszmarnym kolorze, czy Lanberry w stroju kierowcy rajdowego.
Zawiodła Daria Zawiałow – choć potrafi z czerni wydobyć wiele jej odcieni, wybrała przeciętne czarne botki i rurki, które urozmaiciła połyskującą górą; podobnie u Marii Sadowskiej, mimo klasycznego i eleganckiego stroju wiało nudą. Sytuację ratowały nieco stroje sceniczne: Kayah w długiej białej sukni z rozcięciem, wykończonej piórami, Edyta Górniak w koralowej minisukience czy Nat Nykiel w wieczorowej sukni w kolorze fuksji były jednymi z nielicznych gwiazd, które dostosowały strój do rangi wydarzenia.















