Rewolucja zero waste zatacza coraz większe kręgi: całkiem niedawno Parlament Europejski przegłosował ustawę wprowadzającą zakaz sprzedaży niektórych plastikowych produktów jednorazowego użytku, takich jak sztućce, słomki czy talerzyki, która ma wejść w życie do 2021 roku. O krok dalej poszła Islandia – podobny zakaz będzie tam funkcjonował już od początku 2020 roku!
Władze kraju chcą także wycofać kosmetyki zawierające mikroplastik (stosowany m. in. w peelingach czy wybielających pastach do zębów), a rok zupełnie zakazać sprzedaży i używania jednorazowych reklamówek na zakupy. Na tym jednak nie koniec. Działania mające na celu zredukowanie produkcji plastiku zakrojone są na większą skalę. Rząd Islandii planuje między innymi zachęcać przedsiębiorców do stosowania mniejszej ilości plastiku, a sklepy spożywcze do pakowania produktów w pudełka przynoszone przez klientów. Wprowadzona zostanie ogólnokrajowa kampania uświadamiająca mieszkańców o sposobach ograniczania plastiku w codziennym życiu.
Oznacza to, że na Islandii zmiany zostaną wprowadzone już za niewiele ponad rok. To dość radykalne kroki jednak wydają się być niezbędne – ilość plastikowych odpadów zanieczyszczających rzeki, morza i oceany rośnie w zastraszającym tempie. Na Pacyfiku tworzą się gigantyczne plamy śmieci, największa z nich pięciokrotnie przewyższa powierzchnię Polski. Jeśli już teraz nie zaczniemy działać, jutro może być już za późno.