Z każdą kolejną kampanią Kas Kryst jest jak z prezentem gwiazdkowym: towarzyszy im to samo uczucie podniecenia, to samo niecierpliwe oczekiwanie i myśl, co tym razem nas zaskoczy. Nie mogło być inaczej w sezonie jesień/zima 2018. Dynamiczne kadry, mroczna i niepokojąca atmosfera oraz niecodzienni modele i modelki składają się na opowieść o pokonywaniu własnych słabości i dążeniu do perfekcji.
Nie wiadomo, czy Kas Kryst ma w nosie trendy, czy po prostu wyczuwa je na długo przed innymi. Miniony tydzień mody w Nowym Jorku został okrzyknięty najbardziej zróżnicowanym pod względem prezentujących kolekcje na nadchodzący sezon modelek i modeli. Nie chodzi tylko o rozmiar, bo plus size na wybiegu nikogo już nie szokuje. Chodzi także o narodowość, kolor skóry, orientację czy pochodzenie. W Polsce niektóre marki nieśmiało zaczęły angażować dojrzałe kobiety (przykład – Helena Norowicz w kampanii BOHOBOCO w 2015 roku), ale właściwie na tym koniec.
Tego duetu nie trzeba już nikomu przedstawiać: Kas Kryst wraz z Danielem Jaroszkiem, znani ze swojej wieloletniej współpracy i charakterystycznego stylu (który już wyznacza trendy w fotografii modowej), podjęli rękawicę i zaprosili do współpracy gimnastyczkę artystyczną Olivię Skassę, zawodników MMA: Paulinę Raszewską i Bartosza Fabińskiego oraz członka Dansingu Międzypokoleniowego, Leopolda Żukowskiego. Zamiast wymuskanych fryzur i gładkich twarzy oglądamy kadry pełne emocji, prawdziwych ludzi z krwi i kości, którzy zmagają się z własnymi słabościami. Całość przypomina film dokumentalny, co jeszcze bardziej podkreśla scenografia stworzona na wzór green screen, specjalnej techniki obróbki obrazu wykorzystywanej w produkcjach filmowych i telewizyjnych.
Sama kolekcja to również duży krok w twórczości projektantki. Długie przepastne płaszcze i dwurzędowe marynarki nawiązują do lat 80. i męskich fasonów. Zniknęły falbaniaste spodnie, a na ich miejscu pojawił się kombinezon z gorsetową górą i bufiastym rękawem. Zachwycają detale: rzędy guzików obleczone materiałem, paski mocno ściskające talię marynarek, tworząc sylwetkę typową dla power dressing, marszczone rękawki. Projektantka nie rezygnuje z ukochanej czerni, lecz wprowadza zupełnie nowe barwy: przybrudzony ciemny róż, wojskową zieleń i odcienie brązu. Na tle metalicznych materiałów i aksamitów, w połączeniu z szarościami i srebrem prezentują się wybornie.
Moda Kas Kryst jest coraz bardziej dojrzała. Płynnie przechodzi ze streetwearu w stronę bardziej elegancką, nie tracąc przy tym swojego DNA. Wraz z fotografem Danielem Jaroszkiem tworzą parę rozumiejącą się w pół słowa. To ogromny sukces dla artysty, gdy ktoś patrząc czy to na zdjęcia, czy na ubrania, od razu wie, kto za nimi stoi.