Premiery, debiuty, rocznice, powroty – kto i czym zaskoczył nas podczas nowojorskiego tygodnia mody? Podczas gdy cała gwardia dziennikarzy, stylistów i influencerów przeniosła się do Londynu by obejrzeć prezentacje wiosennych kolekcji, czas na podsumowanie najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce w Nowym Jorku.
1. 50-lecie marki Ralph Lauren
We wrześniu tego roku marka Ralph Lauren świętuje 50-lecie istnienia. Z tej okazji projektant zaprezentował obszerną kolekcję, zawierającą linię męską, damską, męską Double RL oraz damską i dziecięcą Polo Ralph Lauren. Choć była to kolekcja na sezon wiosenno-letni, to na wybiegu zobaczyliśmy dużo brązów i zieleni, dzianin, aksamitów i skór – za to całość zawierała w sobie esencję stylu, jaki wykreował Ralph Lauren: elegancję i elitarność połączoną z amerykańskim luzem. Wspaniały sposób by uczcić pół wieku obecności na scenie mody, nie tylko amerykańskiej.
2. Debiut Wesa Gordona u Caroliny Herrery
Niezupełnie debiut, ponieważ pierwszą kolekcją Gordona był sezon Resort 2019, jednak po raz pierwszy projektant zaprezentował samodzielną kolekcję na wybiegu. Wiosna u Herrery zapowiada się niezwykle kolorowo – feeria radosnych nasyconych żółci, zieleni i oranżów, zwiewne sukienki maxi, kwiatowe nadruki i kultowy już element stylu Caroliny Herrery, czyli biała koszula, w kilku wariantach: od klasycznej, po sportową ze ściągaczami. Gordon doskonale odrobił pracę domową!
3. Powrót duetu Proenza Schouler
Jack McCollough i Lazaro Hernandez, czyli duet stojący za marką Proenza Schouler, po dwóch sezonach w Paryżu (prezentowanych zgodnie z harmonogramem pokazów Haute Couture) postanowił wrócić do Nowego Jorku. Ich kolekcje prezentowane we Francji były bardzo kobiece, pełne detali wykonanych tradycyjnymi technikami krawieckimi, jednak duet wracając do amerykańskiej stolicy mody, powrócił także do wcześniejszej estetyki. Kolekcja wiosna/lato 2019 to przede wszystkim dżins, ubrania są proste w kroju i funkcjonalne, a nawiązania do aktualnych trendów bardzo subtelne. Fani marki odetchnęli z ulgą, że projektanci nie planują zostać w Paryżu na stałe!
4. Debiut Petera Dundasa w Nowym Jorku
Wieloletni dyrektor kreatywny domu mody Pucci oraz Roberto Cavalli, w 2016 roku odszedł z tego drugiego, by pracować pod własnym nazwiskiem. Pierwsze kolekcje prezentował w formie lookbooków, a w tym sezonie zadebiutował kolekcją wybiegową w Nowym Jorku. Jego becny styl jest zdecydowanie mniej boho, a dużo bardziej disco – na wybiegu zobaczyliśmy asymetryczne minisukienki, drapowania, zwierzęce wzory, koronki, bufiaste rękawy i cekiny. Trzymamy kciuki za rozwój marki!
5. Debibut Nicoli Glass dla Kate Spade NY
Sezon wiosna/lato 2019 jest pierwszym stworzonym przez Nicolę Glass po nieoczekiwanej śmierci założycielki marki, Kate Spade w czerwcu tego roku. Glass odświeżyła klasyczne modele, zwracając szczególną uwagę na detale, takie jak zdobne zapięcia czy kwiatowe wzory. Oprócz małych torebek noszonych na długim pasku pojawiły się także ażurowe koszyki i mini torebki noszone w dłoni. Wielość wzorów na ubraniach utrzymanych w pastelowej palecie w połączeniu z estetyką retro były doskonałym tłem dla akcesoriów. Kolejny udany debiut!
6. Powrót sióstr Rodarte
Kolejny wyczekiwany powrót – siostry Kate i Laura Mulleavy spróbowały szczęścia w Paryżu, jednak po dwóch latach postanowiły powrócić do Nowego Jorku. I to w jakim stylu! Cmentarz New York Marble Cemetery to dość kontrowersyjna lokalizacja na pokaz mody, nic dziwnego, że kolekcja zaprezentowana w tym miejscu sprawiała wrażenie oderwanej od rzeczywistości, niczym marzenie senne. Warstwy tiulów, misternie układane falbanki, romantyczne koronki, bufiaste rękawy i pastele przełamane krwistą czerwienią i intensywnym fioletem – siostry Rodarte wiedzą, jak zrobić prawdziwe show.
7. 70-lecie marki Longchamp
Kolejna rocznica i zarazem debiut – Sophie Delafontaine, wnuczka Jeana Cassegraina, założyciela firmy dóbr skórzanych, zaprojektowała swoją pierwszą kolekcję dla Longchamp, na dodatek przypadającą w 70-lecie istnienia marki. Zamiast sięgać do archiwów i reinterpretować wszystko na nowo, projektantka zainspirowała się latami 70., jednak doskonale odnajdującą się we współczesności. Anita Pallenberg nosiłaby dziś ultrakrótkie szorty, spódniczki z frędzlami, skórzane kurtki i sukienki maxi z etnicznymi nadrukami. Torebki Longchamp w tym sezonie także obrastają w frędzle, skórę węża lub lamparcie cętki. Kolekcja gotowa do noszenia przez współczesną Pocahontas!
1 Comment