
Nowa kolekcja marki Myrtille to solidna dawka najnowszych trendów w wersji dziennej i wieczorowej. Zachwycone będą zarówno fanki minimalizmu, jak i dziewczyny o buntowniczej duszy.
Założycielka Myrtille, Ula Rybak, dba o to by w każdej kolekcji znalazły się ubrania zgodne z aktualnymi tendencjami, ale jednocześnie funkcjonalne i trwające dłużej niż jeden sezon. W najnowszej kolekcji na jesień i zimę zaproponowała więc elementy wpisujące się w wybiegowe trendy, charakteryzujące się jednak minimalistycznym sznytem i łatwe do stylizowania na wiele sposobów.
Obcisłe kombinezony i sukienki ozdobione kwiatem jak z wybiegu Saint Laurent, sukienki zmysłowo odkrywające plecy, wiązane na szyi topy czy spódnice z głębokim rozcięciem to propozycje doskonałe na wieczorne wyjścia. Z kolei spodnie w kant o nonszalancko obniżonej talii, kamizelki i marszczone topy świetnie sprawdzą się na co dzień.
Nie zabrakło efektownych okryć – pilotek podbitych kożuszkiem, krótkich żakietów zapinanych na suwak czy kardiganów z wełny merino. W palecie dominuje czerń z domieszką nadal modnego brązu, fioletu, szarości oraz denimowego granatu. W Myrtille po raz pierwszy debiutują bowiem dżinsy – klasyczny krój z prostą nogawką to element garderoby, który przetrwa wiele lat. Towarzyszą im denimowe kurtki idealne do noszenia w komplecie lub narzucenia na sukienkę.
Marka oprócz deklaracji o byciu biznesem zrównoważonym, cały czas aktywnie działa na tym polu. Krótkie serie ubrań szyte są z materiałów certyfikowanych, wśród których coraz częściej pojawiają się tkaniny pochodzące z recyklingu. Tym razem jest to recyklingowany poliester pochodzący z sieci rybackich.
Zdjęcia: Dennis Światkowski
Modelka : Ilana Hansen
Makijaż: Marita Politou











