
Kolekcja LEBRAND zapowiadająca sezon jesienno-zimowy pełna jest kontrastów. Pierwiastek męski i kobiecy przeplatają się, tworząc współczesną, minimalistyczną garderobę.
Założeniem marki LEBRAND od początku było tworzenie komplementarnej garderoby, pozbawionej zbędnych elementów, takiej, w której wszystko do siebie pasuje, a poszczególne ubrania są dopracowane w każdym calu. Nie inaczej jest w najnowszej kolekcji, która zachwyca oszczędnymi formami oraz estetyką czerpiącą z poprzednich dekad.
Pozorny minimalizm zostaje przełamany detalami nawiązującymi do lat 70., 80. i 90. Są to takie smaczki jak spiczaste kołnierze koszul wykładane na wierzch marynarek i płaszczy, obniżona linia ramion w skórzanych kurtkach czy choćby sukienki pozbawione talii, za to spięte cienkim paskiem. Męskie kroje garniturów i płaszczy łagodzą sukienki z subtelnymi drapowaniami i marszczeniami. Surowość skór zmiękcza z kolei lejący jedwab i kaszmir.
Kolorystyka oparta na szarości i czerni wzbogacona zostaje o chłodny, pastelowy róż i błękit. Nie brakuje również drobnego wzoru, który pojawia się na piżamowym komplecie. Wśród okryć wierzchnich oprócz bestsellerów marki takich jak denimowe kurtki, perfekcyjnie skrojone płaszcze i skórzane trencze pojawiają się nowości: są to kurtki podbite kożuszkiem, a także płaszcze z imitacji futra (oba rodzaje okryć zapowiadają się na gorący trend nadchodzącej zimy). Nie zabrakło również takich elementów jak peleryny i kamizelki, które świetnie sprawdzą się w cieplejsze jesienne dni.
Kolekcję ponownie uzupełniają akcesoria i obuwie. Cienkie skórzane paski, delikatne sandałki, klapki oraz kozaki na płaskiej podeszwie nadają całości nowoczesnego sznytu.


























