
Połączenie europejskiej elegancji i konserwatywnego szyku z amerykańską swobodą i luzem to definicja estetyki marki PHILO. Założona przez modelkę Annę Kociugę marka wkracza z nową kolekcją silnie inspirowaną sportem i stylem y2k.
Anna Kociuga jest absolwentką Fashion Institute of Technology w Nowym Jorku. Studiując na kierunku projektowania ubioru, poczuła pasję do tworzenia akcesoriów. Zamiłowanie do starannych ręcznych wykończeń i detali wraz ze zdobytą wiedzą skłoniło Annę do opuszczenia Nowego Jorku i powrotu do Polski, by tutaj założyć własną markę.
PHILO to przede wszystkim zabawa w stylu y2k. T-shirty z graficznymi nadrukami, legginsy i kolarki w monogram, skąpe bikini i obcisłe sukienki z wycięciem sięgającym aż po pupę wydają się nie mieć nic wspólnego z „konserwatywnym europejskim szykiem” wspomnianym w komunikacie prasowym. Transparentne siateczkowe body, bluzy z kapturem i legginsy przełamują odrobinę ten seksowny i odważny look nadając całości streetwearowego luzu.
W kolekcji znajdują się też dresy, topy i spódniczki inspirowane strojami do tenisa czy plażowe pareo, oczywiście drukowane w monogram marki. Gdzie znajduje się konserwatywny szyk? Być może w wyborze patronki marki, świętej Filomeny, męczennicy chrześcijańskiej, której cześć oddano w postaci nadruków na T-shirtach.
Estetyka tych grafik przypomina nieco wczesne projekty MISBHV, jednak miejmy nadzieję, że PHILO będzie podążać własną ścieżką. Poprzednia kolekcja była również mocno osadzona w sporcie – pojawiły się w niej między innymi elementy inspirowane odzieżą bokserską, ale też i efektowne dżinsowe komplety ze sznurowaniami w stylu 20-letniej Christiny Aguilery. Jesteśmy ciekawi, co marka zaproponuje w najbliższym sezonie.










