
Z końcem listopada na ekrany kin wejdzie film „House of Gucci” Ridley’a Scotta, będący adaptacją historii rodu jednego z najsłynniejszych włoskich domów mody. W rolach głównych – Lady Gaga i Adam Driver. Czy można wymarzyć sobie lepszy moment na prezentację nowej kolekcji? Alessandro Michele, obecny dyrektor kreatywny Gucci, zafascynowany złotą erą Hollywood i opowieściami matki zawodowo związanej z produkcją filmową, w najnowszej kolekcji odwołuje się właśnie do motywów filmu.
Wybieg naszpikowany był gwiazdami kina: w rolach modeli i modelek pojawili się między innymi Jared Leto, Macaulay Culkin, Phoebe Bridgers czy Jodie Turner-Smith. Sama kolekcja to również odwołanie do złotej ery Hollywood, zapoczątkowanej przez największe gwiazdy wielkiego ekranu, choć oczywiście oprawione w charakterystyczny dla Michelego eklektyzm.
Są więc nawiązania do stylu glamour – wieczorowe suknie z błyszczącej satyny, sztuczne futra, pierzaste boa i błysk cekinów; są ukochane przez Alessandro lata 70. – pastelowe garnitury z szerokimi spodniami, sandały na platformach i sukienki midi z falbanami; jest też i odrobina lat 90. – grunge’owe czarne koronki, lateks i odważne przezroczystości. Nie brakuje ciekawych dodatków: dużych kołnierzy, kolorowych rękawiczek i kocich okularów. Prym wiodą koronkowe rajstopy i kowbojskie kapelusze, wnikliwi dostrzegli też biżuterię inspirowaną… gadżetami erotycznymi.
Dyrektor kreatywny Gucci uwielbia eklektyzm, a wyobraźnia nie ma dla niego żadnych granic. Dlatego brawurowo łączy smokingowe marynarki z kolarskimi szortami, eksponuje nagość i eksperymentuje z elementami w stylu western. W kolekcji znalazły się sylwetki zaczerpnięte z archiwów marki, jak choćby satynowy biustonosz (zaprojektowany przez Toma Forda w 2000 roku; u Alessandra założony na wierzch ubrania), jednak w głównej mierze jest to popis nieskrępowanej kreatywności projektanta. Tytuł kolekcji – parada miłości – odzwierciedla więc jego miłość do filmu, ale przede wszystkim do sztuki, jaką jest moda.


















1 Comment