
Zakładając dziś nową markę odzieżową, należy w pierwszej kolejności mieć na uwadze zrównoważony rozwój – w świecie nadprodukcji ubrań bez tego ani rusz. Marka Myrtille ma tego świadomość, dlatego tworząc pierwszą kolekcję zadbała o to, by ubrania powstawały z przyjaznych środowisku materiałów i były zgodne z ideą bezsezonowości.
Myrtille to marka założona przez Ulę Rybak, znaną wcześniej ze współpracy z 303 Avenue. Po latach pracy dla warszawskiej firmy postanowiła zaufać swojej intuicji i zainwestować we własne pomysły. Nowe projekty charakteryzują się naturalną prostotą i łatwością łączenia ich z innymi ubraniami, co sprawia, że są idealne do budowania kapsułowej szafy.
W kolekcji pomimo pozornej prostoty mnóstwo jest detali w stylu boho: romantyczne bufki na ramionach, dziewczęce riuszki, nadmuchane rękawy zakończone mankietem i marszczone karczki koszul. Paleta barw opierająca się na naturalnych odcieniach złamanej bieli, beżu, granatu i oliwkowej zieleni, została wzbogacona kwiatowym wzorem na morskim tle.
Poza kobiecymi koszulowymi sukienkami i bluzkami z pięknym angielskim haftem znalazło się też miejsce dla ubrań, bez których dziś wiele kobiet nie wyobraża sobie życia. Dopasowane dresowe spodnie i pasująca do nich miękka bluza w ciepłym odcieniu beżu to dziś niemal nieodłączny element garderoby.
Mając na uwadze zrównoważony rozwój, marka wdraża jego założenia na kilku płaszczyznach. Szacuje się, że rocznie marnowanych jest do 6 milionów ton materiałów, niestety nie zawsze są to skrawki i ścinki – często na straty idą całe belki. Dlatego zamiast zlecać produkcję nowych tkanin, marka wybiera te, które już są obecne w magazynach: są to przyjazne środowisku tkaniny takie jak tencel, cupro, organiczna bawełna czy wełna merino.
Zadbano również o takie drobiazgi jak guziki, wytworzone z orzecha corozo lub naturalnych muszli. Wszystkie ubrania szyte są w Polsce, dzięki czemu istnieje możliwość kontrolowania jakości na każdym etapie produkcji, a także wspieranie lokalnych szwalni.
Zdjęcia: Dennis Swiatkowski
Modelka: Marta Aguilar












