Dior jesień/zima 2020 Haute Couture

Podczas gdy Valentino tworzy spektakularne, pięciometrowe suknie, Maria Grazia Chiuri ubiera lalki! – takie nieprzechylne komentarze pojawiały się po premierze kolekcji Dior Haute Couture. Włoszka stojąca u steru francuskiego domu mody nie ma łatwego zadania. Plotki o jej zwolnieniu krążą już od kilku sezonów, a każda kolekcja ma być jej ostatnią. Mimo to nadal projektuje i zaskakuje kolejnymi pomysłami. Warto więc poświęcić chwilę czasu na poznanie historii owych lalek. 

„Theatre de la Mode” to powojenna inicjatywa największych francuskich krawców, do których należeli między innymi Cristobal Balenciaga, Nina Ricci czy Pierre Balmain. Stworzyli oni miniatury wielkości 1/3 postaci ludzkiej i ubrali w swoje najlepsze projekty, a lalki zapakowano w kufry i urządzono obwoźną wystawę po Europie i Stanach. Inicjatywa miała na celu zebranie funduszy dla ofiar II Wojny Światowej, a przy okazji przywrócenie do życia francuskiego przemysłu odzieżowego. Sukces wystawy przerósł najśmielsze oczekiwania.

Maria Grazia Chiuri tworząc kolekcję Haute Couture nawiązała do pomysłu z 1945 roku. Jej miniaturowe suknie wieczorowe i dzienne garsonki zostały wykonane z taką samą starannością, precyzją i dbałością o detal, jak ich pełnowymiarowe odpowiedniki. Na tym polega magia Haute Couture – nawet najlepszej jakości zdjęcie czy film nie są w stanie ukazać perfekcyjnego wykonania oraz ilości pracy włożonej w każdy z projektów. A w ten właśnie sposób klientki, które nie mogły uczestniczyć w pokazach, wybierały swoje kreacje 75 lat temu.

W kolekcji znalazły się żakiety i suknie w stylu New Look, usztywniane rozłożyste spódnice, drapowane suknie z asymetrycznymi ramiączkami oraz misterne plisowania. Włoszka zrezygnowała na szczęście z przygnębiającej czerni i zastosowała połyskujące materiały w odcieniach złota, srebra, beżu i bieli.

Nie mogło również zabraknąć feministycznego akcentu. Niektóre sylwetki wyraźnie zainspirowane były surrealizmem, a zwłaszcza jego przedstawicielkami – Lee Miller, Dorą Maar, czy Jacqueline Lamba. Kobiety te znane były przede wszystkim jako muzy, piękne kobiety u boku znanych artystów, podczas gdy w rzeczywistości ich wkład w sztukę był równie istotny.

Prezentacji kolekcji towarzyszy film powstały we współpracy z  Matteo Garrone. Przedstawia on surrealistyczną wędrówkę skrzyni z manekinami bo bajkowym świecie fantazji.