
Podczas KTW Fashion Week wiele było niespodzianek, kolekcji awangardowych, interesujących, kontrowersyjnych lub zwyczajnie ‚ładnych’. Pokaz Martyny Sowik należy zdecydowanie do grona jednego z najmocniejszych i najszerzej komentowanych z całego wydarzenia.
Projektantka będąca niegdyś połową duetu Sowik-Matyga, pokazującego się jeszcze na łódzkim tygodniu mody, „stara się oddać nastrój informacyjnego, estetycznego i technologicznego przeładowania charakterystycznego dla cywilizacji Zachodu. Punktem wyjścia stało się zainteresowanie problematyką digitalizacji życia codziennego i sztuczną inteligencją.” Kolekcja powstała przy użyciu techniki kolażu – stąd pozornie niepasujące do siebie elementy spotykają się razem: udrapowana krótko sukienka z kolarskimi spodenkami, pikowany puchowy ‚szalik’ z mocno wyciętą wieczorową sukienką czy też białe futro z przezroczystym plastikiem.
W wielu sylwetkach wyraźne są odniesienia do lat 90. i subkultury hiphopowej z tamtego okresu. Topy i legginsy z wycięciami śmiało odsłaniającymi ciało, obcisłe minisukienki, duża biżuteria, dżinsowe katany i wielkie kurtki z nadrukiem moro czy obszyte futrem przypominają stroje z teledysków z końcówki lat 90.
W kontrze do estetyki retro stoją futurystyczne faktury materiałów: plastik, błyszcząca skóra czy tworzywo tłoczone we wzór skóry krokodyla. Martyna Sowik bawi się klasyczną formą i dekonstruuje męskie garnitury, dżinsową kurtkę powleka błyszczącym tworzywem, odcina luźne i drapowane nogawki spodni i łączy je z obcisłymi kolarkami. Ponadto nie boi się ocierać o kicz, zakładając modelkom buty na niskiej szpilce z absurdalnie długimi noskami, a modelom wąskie okulary w stylu Matrixa.
Projektantka nie zapomina o akcesoriach: oprócz wspomnianych już butów czy okularów proponuje równie ciekawą biżuterię: przeskalowane kolczyki-koła czy kolczyki-sprężynki, którymi bawiliśmy się w dzieciństwie. Równie ciekawe sa torby dopasowane do skórzanych płaszczy we wzór skóry węża – Sowik stworzyła kilka ich modeli, od dużych shopperek po male torebki noszone na ramieniu, które, jeśli trafią do sprzedaży, mają szansę stać się kolejnymi it-bags.
Choć są to projekty czerpiące z przeszłości, nie stanowią dosłownych cytatów. Sowik filtruje elementy charakterystyczne dla minionych dekad przez pryzmat własnych doświadczeń i wspomnień, dzięki czemu jej moda stanowi unikalny miks retro i współczesności.