
Cały świat śledził ceremonię zaślubin księcia Harry’ego i Meghan Markle z zapartym tchem. Była to uroczystość niewątpliwie wyjątkowa, pod wieloma względami zrywająca z tradycyjnymi zwyczajami. Oczywiście kreacje zaproszonych gości były komentowane równie głośno co sam ślub. Kto wypadł najlepiej, a kto zaliczył małe faux pas?
Największą sensacją była piękna, kanarkowożółta sukienka, w jakiej pojawiła się Amal Clooney. Nikt inny nie potrafi nosić żółtego w tak dystyngowany i elegancki sposób! Zachwyciła też Priyanka Chopra w asymetrycznym, lawendowym kostiumie projektu Vivienne Westwood. Caroline Greenwood zaprezentowała się w marszczonej sukni z falbankami i asymetrycznym dołem,w kolorze trawiastej zieleni, Jacinda Barrett w dopasowanej burgundowej sukience midi, a Karen Spencer w śliwkowej sukience z bolerkiem od Pamelli Roland. Również Królowa Elżbieta, słynąca z zamiłowania do kolorów, pojawiła się w limonkowym kostiumie. Poza tym większość kreacji oscylowała wokół bezpiecznych pasteli: pudrowego różu, błękitu i beżu.
Etykieta dworu wymaga, by kobiety uczestniczące w takiego rodzaju uroczystości nosiły nakrycia głowy, miały zakryte kolana i ramiona. W złym tonie są kreacje zbyt jasne, upodabniające do sukni panny młodej, a także zbyt ciemne. Sukienka Victorii Beckham była szeroko komentowana z powodu koloru – głęboki granat miał być zbyt ciemny na taką okoliczność. Jednak bardziej nieodpowiednia wydaje się minisukienka księżniczki Eugenii… Kreacja księżniczki Beatrice także nie należy do najbardziej udanych – niebieska beza ozdobiona perełkami to nienajlepszy wybór dla tego typu figury.
























