
Kilka dni temu na swoim Instastory blogerka i dziennikarka Ewa Kowalewska, autorka bloga Harel, porównała dwie torebki: jedną polskiej marki Loft37, a drugą włoskiej firmy Marni. Podobieństwo było uderzające: ten sam kształt klap, podobne zestawienie kolorów na zasadzie kontrastu, kieszonka umiejscowiona w tym samym miejscu. W komentarzach rozpoczęła się dyskusja: czy to jeszcze inspiracja czy już jednak kopia?
Loft37 jest polską marką obuwniczą, która oferuje ręcznie wykonywany produkt wysokiej jakości i wyjątkowe wzornictwo. Marka bardzo szybko zyskała uznanie na polskim rynku również dzięki wprowadzeniu personalizacji butów. Z kolei Marni to włoska marka luksusowa, założona w 1994 roku przez Consuelo Castiglioni, znana i rozpoznawalna na całym świecie.
Loft37 w najnowszej kolekcji torebek wprowadziła model First Class – małą listonoszkę z klapką i kieszonką w kontrastowym kolorze. Podobieństwo do modelu Trunk od Marni jest uderzające: ten sam kształt klap, umiejscowienie kieszonki i kombinacja kolorystyczna – gdyby nie rodzaj zapięcia, możnaby uznać, że torebki są identyczne.
Harel wyjaśnia, że nie ma na celu nawoływania do linczu czy bojkotowania marki – kibicuje polskiemu brandowi od samego początku i jest wielką fanką ich produktów. Twierdzi jednak, że podobieństwo jest zbyt duże by móc nazywać torebkę „autorską modą”.
Do tablicy została wywołana projektantka torebek Wenska Leather Goods. Na swoim Instagramie opublikowała prototyp listonoszki niemal identycznej do tych od Marni czy Loft37, która jednak była wzorowana na torebce vintage babci projektantki. Wenska twierdzi, że w skórze „wszystko już było” i w branży kaletniczej trudno jest wymyślić koło na nowo, ponieważ większość wzorów wykorzystywana jest od dziesiątek, a nawet setek lat.
Od czasu do czasu zdarza się, że konkretna wariacja jakiegoś wzoru stanie się hitem sprzedażowym konkretnej marki, spaja się z nią na tyle silnie, że zaczyna ją identyfikować. Pozostali projektanci mogą wtedy skopiować wzór z lekką zmianą lub iść własną drogą i tworzyć autorskie projekty, licząc, że trafią nimi do serc Klientów.
Dlatego Wenska nie zdecydowała się na wypuszczenie prototypu torebki babci do sprzedaży – podobieństwo do modelu Marni jest uderzające, a więc podpisywanie się pod nim własnym nazwiskiem jest dla projektantki kwestią nie tylko smaku, ale i sumienia.
Czy marka Loft37 posunęła się za daleko? Czy po prostu wykorzystała wariację znanego już modelu?
1 Comment